środa, 4 grudnia 2013

Od wczoraj - OSIEM!

Chciałam, żeby ten post pojawił się wczoraj. Wieczorem padłam i nie powstałam, więc piszę dzisiaj :).

Mamy ośmiomiesięcznego Synka, z trzema ząbkami na dole (dwie jedynki i prawa dwójka) i białym punkcikiem w miejscu lewej dwójki.

Synolek waży 10kg i uwielbia rzucać się na nas swoim małym ciałkiem. To rodzaj przytulania, taki atak z zaskoczenia. 


 Lubi wydawać różne odgłosy typu "brrrr". Brumka sobie tak radośnie rano, po obiadku, przed deserkiem, przed kąpaniem. Jest fanem tego dźwięku.

 Nie raczkuje, ale potrafi skutecznie przeturlać się, przedostać, tylko w sobie znany sposób, do określonego celu.

Bardzo dobitnie wyraża chęć spróbowania tego, co jedzą rodzice. Oczywiście nie dajemy Jemu wszystkiego, ale mandarynki, kawałek chlebka  z masłem - takimi rarytasami  nie pogardzi nasz Maleńtas.

Mruczy kiedy je. Wszyscy zwracają na to uwagę i nie mogą się nadziwić, że można być takim mruczkiem.

Jestem fanką jego uśmiechu i śmiechu. Potrafi sam siebie rozśmieszyć i muszę przyznać, że klaruje się ciekawe poczucie humoru.

Siada i siedzi samodzielnie a wczoraj wstał bez naszej pomocy, przytrzymując się barierek łóżeczka.

Uwielbia kiedy Tata wraca z pracy i kiedy goście wychodzą od nas. Macha przy tym radośnie i podskakuje.   

Ciekawe, co przyniosą następne miesiące.


1 komentarz: