poniedziałek, 24 grudnia 2012

Świątecznie z brzuszkiem

Pozwalam sobie w tym momencie na przedwigilijjną kawę Inkę i myślę o wyjątkowości tych Świąt. Przeżyję je po raz pierwszy i ostatni z naszym pierwszym (oby nie ostatnim) dzieckiem w brzuszku. Czujemy się dobrze. Malec bryka co jakiś czas i tym samym, jest dla mnie źródłem wielkich radości. Po mieszkaniu bryka mój Mąż, który jest także powodem mojej radości.

Przedświąteczna gorączka słabnie... Życzymy Wam, żeby te Święta były wypełnione ciepłem rodzinnej atmosfery, niech ucichną spory a na Waszych twarzach zagości spokój i uśmiech.

Zdrowych Świąt Bożego Narodzenia.

Krzysiowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz