piątek, 15 marca 2013

Porozumienie Ojca z Synem

Nasz Synek nadal żyje w brzuszkowym świecie. Mój Mąż wytrwale buduje relację Tato-Syn, prowadząc monologi do mojego brzucha. Krzysio nie jest biernym rozmówcą, odpowiada Tacie przeciągnięciem się, lekkim szturchnięciem albo gwałtownym poruszeniem.

Dzisiaj Mężulo podpowiadał Krzysiowi w co może się bawić, wszakże przebywanie w brzuchu 38 tydzień może wiązać się z nudą. Przewidziane zabawy na dzisiejszy wieczór dla naszego Synka:
1) przeciąganie pępowiny,
2) robienie Mamie zgagi (Mężu, wiedz, że Twoja żona nie lubi kiedy Krzysio bawi się w ten sposób ;P)


Taaaaaak, założę się, że Malec teraz uskutecznia zabawę z pępowiną a kiedy będę spać w nocy, zmieni zabawę i będzie rozkoszował się numerem 2. Od kilku nocy to Jego ulubione zajęcie. Ratuję się wtedy szklanką mleka. Na szczęście pomaga. 





2 komentarze:

  1. ojejciu!!! zgaga :( mój synuś nie potrzebował nawet, żeby ktoś mu podpowiadał taka zabawę, bawił się w nią non stop prawie od samego początku ciąży. mleko piłam litrami ( nie szklankami), a i tak nie pomagało :) miałam wrażenie, że to nawet po urodzeniu nie minie. a mówią, że jak ma się zgagę to dużo włosów dziecko będzie miało, ale to tak pół na pół i wcale niekoniecznie. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta przykra zgagowa przypadłość dopadła dość późno. NA SZCZĘŚCIE :) Teraz, kiedy brzuszek opadł, Malec ma mniejsze pole do popisu i póki co, zgaga omija mnie szerokim łukiem :). I rzeczywiście nie wierzę, żeby było to związane z dużą albo małą ilością włosów na głowie dzieciątka ;)

      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń