Krzysiowa Mama zrobiła sobie kawę Inkę z odrobiną syropu orzechowego, ukroiła kawałek szarlotki made by herself i postanowiła odezwać się w blogowym świecie. Słucham radiowej Trójki, bo... lubię :)
Krzysio rośnie, coraz ciekawszy otaczającego świata, łapie za brzegi swoich ubranek, pociąga za nie i z reguły jest zadowolony z życia. Wszystko byłoby cudnie, gdyby nie kłopoty z zasypianiem i płacz ze zmęczenia. Nawet jeśli zaobserwujemy, że Malec jest już śpiący - dotyka rączkami twarzy, pociera ją, ziewa - i odłożymy go łóżeczka, to i tak zaczyna się przejście przez płacz. Płacz zmęczeniowy towarzyszy nam przed drzemkami i przed zaśnięciem wieczorem...
Mały niecierpliwi się, bo jest tak zmęczony, tak bardzo chce zasnąć a jeszcze nie śpi. Podnoszę go, tulę, uspokaja się na chwilę, odkładam do łóżeczka i znowu płacz. Robię tak kilkakrotnie albo kilkunastokrotnie. Mam nadzieję, że niebawem to minie. Wcześniej samodzielnie zasypiał... przeoczyłam moment, w którym to się zmieniło. Nie wiem dlaczego tak się stało. No ale, złe nawyki należy zastępować dobrymi i właśnie do tego dążymy.
Trzymajcie kciuki :)
oj skąd to znam. MOże z tego gorąca nie może sie wygodnie ułożyc do snu i zasnąć? Spróbuj dobrze wietrzyć pokoj przed snem( o ile się da w takie upały...) może pomoże! Podziwiam Cię z tym konsekwentnym odkładaniem do łóżeczka.Mi tego brak i do dzisiaj junior śpi nocami ze mną;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj u nas jest deszczowo i przed południem Mały lamentował przed zaśnięciem. Późniejsze drzemki przyszły szybciej ;). To zależy od stanu jego zmęczenia - im większe, tym bardziej marudzi :/.
UsuńOkładanie do łóżeczka wyznaczyłam sobie jako cel nr 1 po porodzie. Wiedziałam, że im szybciej się przyzwyczai, tym lepiej. Zapomniałam, że drzemki też powinny odbywać się w łóżeczku... Do tego się przyzwyczajamy ;)
Pozdrawiam ciepło :)
u nas odwrotnie- dzienne drzemki w łózeczku, nocami za to ze mną w łóżku. Co dziecko to inne obyczaje!
UsuńU nas dzienne drzemki odbywały się w salonie i... to był błąd. Naprawiamy go :). Dzisiaj miła odmiana, wykąpany zasypia bez płaczu w swoim łóżeczku ;). Mam nadzieję, że już tak zostanie ;)
UsuńTo szybko śpi. Mój jak jest jasno to nie chce, wczoraj zasnął 22.15;/;) To powodzenia w uczeniu maluszka grzecznego zasypiania!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :) ;)
Usuńznamy ten temat znamy :) przeszło, trzymamy kciuki za Krzysia by i Jemu przeszło.
OdpowiedzUsuńPrzechodzi :) Kluczem jest odpowiednio wczesne wykrycie pierwszych objaw zmęczenia :). A jak było u Was? :)
UsuńPozdrawiamy Leonka :D
Moja córeczka przez niemal rok zasypiała wyłącznie na piersi.
OdpowiedzUsuńHelenka na pewno była mega szczęśliwa zasypiając w najprzyjemniejszym miejscu :). U nas sytuacja wygląda następująco - karmienie, aktywność, spanko. A na początku, kiedy Malec chciał być tylko przy mnie, wystraszyłam się tego... Nauczyłam go spać we własnym łóżeczku. W pewnym momencie zaniechałam odkładania go spać w porach popołudniowych, bo wychodziłam z błędnego założenia, że sam zaśnie, kiedy będzie śpiący... Każdy dzień to kolejna porcja nauki :).
Usuń