czwartek, 13 grudnia 2012

Zabiegi kosmetyczne w czasie ciąży

Za  czasów króla Ćwieczka (jednego z ulubionych bohaterów mojego Męża) ciężarne nie mogły farbować włosów i stosować większości kosmetyków. Kiedy dowiedziałam się, że będziemy mieć Bejbika, zastanawiałam się jak jest teraz. Można pozwolić sobie na zmianę odcienia włosów i używanie ulubionego balsamu oraz kremu do twarzy? Dobrze, że żyjemy w XXI wieku i kobiety będące w błogosławionym stanie nie muszą wyglądać jak zaniedbane lachony z przetłuszczonymi włosami z odrostami. Ciąża to doskonały czas, żeby zadbać o siebie ze zdwojoną siłą. Począwszy od drugiego trymestru, codziennym rytuałem powinno stać się wklepywanie i wsmarowywanie preparatu przeciw rozstępom. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Skorzystałam z namowy mojej siostry i wypróbowałam krem przeciw rozstępom Palmer's. Z początku musiałam przywyknąć do zapachu przypominającego masło kakaowe (na co dzień stosuję znacznie delikatniejsze zapachy) i do tego, że krem nie wchłania się w trybie ekspresowym. Stosuję ten specyfik od trzech miesięcy i jestem bardzo zadowolona. Zapachu praktycznie już nie czuję a konsystencja sprawdza się doskonale. Warto było się do niego przyzwyczaić, bo na moim ciele (póki co i... odpukać w niemalowane) nie widać żadnej pręgi. Reasumując: dobry krem przeciw rozstępom to podstawa.

Powszechnie wiadomo, że nic kobiecie tak nie poprawia nastroju jak zakupy (nie myślę o zakupach spożywczych, no chyba, że kupuję jogurt) oraz wizyta u fryzjera i kosmetyczki. Ostatnio skorzystałam z usług salonu Esensja Day Spa. Wykorzystałam kapitalny bon imieninowy, który dostałam od Teściowej i przetestowałam zabieg, co się zowie gładka cera. Okazało się jednak, że pani spodziewającej się dzidziusia, kosmetyczka odradziła wykonanie peelingu kawitacyjnego. A szkoda, bo z chęcią wypróbowałabym peelingu wykonanego przy pomocy technologii ultradźwiękowej. Ponoć jest najskuteczniejszy w usuwaniu zrogowaciałego naskórka i ogólnym oczyszczaniu skóry twarzy, szyi i dekoltu. Cóż, wypróbuję go innym razem. W ramach pocieszenia, kiedy leżałam nieruchomo w przemiłym szlafroczku, z maseczką z glinki na twarzy, kosmetyczka zrobiła mi masaż dłoni. Chciałabym, żeby codziennie ktoś mnie tak masował. Muszę porozmawiać o tym z Mężem... Przed wizytą u kosmetyczki Mąż dowiedział się, że nie ma przeciwwskazań do wykonania zabiegu gładka cera na ciężarnej. Nie sprawdziliśmy tego w innym źródle. Najwyraźniej informacji udzielała niezbyt kompetentna osoba. Bynajmniej, peeling kawitacyjny w trakcie ciąży odpada.

A co z farbowaniem włosów? Można, ale farbami i szamponami nie zawierającymi amoniaku. Proste.

Sylvie i Wiercibrzuszek



4 komentarze:

  1. Witaj w świecie blogerek, bardzo chętnie będę cię odwiedzała, ale łatwiej będzie jak dołączysz sobie gadżet obserwatorów bloga. Wtedy na bieżąco będę mogła śledzić twoje wpisy.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź :). Gadżet włączony :). Miłego dnia.

      Usuń
  2. No siostra zawsze dobrze poleci:)

    OdpowiedzUsuń