piątek, 3 stycznia 2014

Dziewięć! (i Mama miała wychodne)

Dzisiaj o godz. 13:35, podczas pałaszowania obiadku, Synolek skończył dziewięć miesięcy. Nasz mały raczkujący spryciarz. Sam siedzi, sam wstaje i uwielbia dreptać przy pomocy Rodziców. Wtedy oczy ma rozpromienione z radości a uśmiech od ucha do ucha. Tak bardzo chciałby być już samodzielny. Budzi się (po wielokrotnych, nocnych pobudkach) o godzinie siódmej rano, chwilę bawi się w łóżeczku, potem wstaje i mówi: "Mama". Najsłodsza pobudka świata. Kiedy jest głodny mówi z pretensją w głosie: "Mamamamamamaamamamam". Z radością wita Tatę mówiąc: "Tatatatata ta". Macha rączką na pożegnanie. Nie ma ochoty bić brawo, ale uwielbia robić "Brrrrr", kiedy bawi się autkiem albo ciuchcią. Dorośleje nam chłopak. 

Każdy miesiąc przynosi nowe umiejętności. Krzysio zmienia się a z nim zmieniam się ja. 

Dzisiaj przypomniałam sobie o tym, jak bardzo ważny jest odpoczynek. Pomiędzy wykonywania różnych czynności związanych z bobasowaniem, TRZEBA znaleźć czas dla siebie. Odłączyć się fizycznie i mentalnie od dziecka. Wyjść do ludzi, porozmawiać na różne tematy, niekoniecznie związane z naszym Maleństwem, zregenerować siły. Dzisiaj pozwoliłam sobie na ten luksus i wyskoczyłam z koleżanką na basen. Trzy godziny czystego relaksu. Pływanie, pogaduchy, sauna, jacuzzi. Pokrzepiająca sprawa. Wielka frajda dla Mamy. Pozwólcie sobie na spędzenie czasu ze sobą i potraktujcie to, weźcie na klatę, jak OBOWIĄZEK!



2 komentarze:

  1. i o to chodzi,trzeba odpoczac i miec czas dla siebie!:-) a Twoj Krzysio coraz wiekszy... :-) szybciutko wstal, no a moj do dzis nie chce robic papa:-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebowałam kilku miesięcy, żeby zrozumieć jak ważny jest odpoczynek. Krzysiu zaczął wstawać - trzymając się szczebelek, miesiąc temu.

      Pozdrowienia zasyłam :-)

      Usuń