wtorek, 23 lipca 2013

Okaz zdrowia

Dzisiaj odwiedziłam jedną ze szkół rodzenia (tak, bo ja musiałam wyjść poza program i ukończyć zajęcia w dwóch szkołach;). Zabrałam Juniora ze sobą. Śmignęliśmy szybciorem (ale przepisowo!) przez miasto. Na miejscu porozmawiałam z koleżanką i skorzystałam z usług fizjoterapeutki. No skoro już tam byłam, to żal byłoby nie dowiedzieć się czegoś więcej o swoim największym Promyczku. Okazało się, że nasz Synek rozwija się z książkową dokładnością. Brzuszek i pępuszek idealny. Podnosi się chwytany za rączki. Leżąc na brzuszku wysoko unosi głowę i właściwie trzyma nóżki. Jest wzorcowo rozwinięty. Cieszę się bardzo. 

A kiedy mój książkowy model dziecka bawi się na macie 
... mogę chwilę odetchnąć przy kanapkach z najlepszym, najukochańszym chlebem i porcją dobrej książki kucharskiej 

A wieczorem słucham "Sky blue" Petera Gabriela i dziękuję za to, że mogę towarzyszyć Synkowi w jego ziemskiej drodze. 

TAK!

7 komentarzy:

  1. Cieszę się, że tak ładnie się rozwija;) Aby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama radość :) Prawidłowy rozwój i zdrowie dziecka to chyba najważniejsze i najpiękniejsze rzeczy dla rodziców!!
    Pozdrawiam
    gabi-mum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno to jest najważniejsze :)

      Krzysio pozdrawia Gabrysię :)

      Usuń
    2. Nasze dzieci to rówieśnicy :)

      Usuń
  3. Zajrzyj do mnie, bo Ciebie nominowałam ;)

    OdpowiedzUsuń