wtorek, 4 lutego 2014

10!


Za nami dziesiąty miesiąc! :) Rośnie nasz Synek, zdobywa nowe umiejętności i cieszy nas swoją obecnością :). 

Raczkuje, zalicza bęcki, ząbkuje (czekamy na górne jedynki a one tuż, tuż...), lubi być prowadzony "za rączki" oraz wspinać się po meblach. Z rozbrajającym uśmiechem przyjmuje komunikat "nie wolno" i z ciekawością godną inżyniera kręci gałkami sprzętu grającego a rano, przed śniadaniem, pokazuje rączką różne przedmioty, które trzeba nazywać. Zakolegował się z moimi książkami o Józefie Piłsudskim i lekko naderwał okładkę "Dyplomacji" Kissingera.  Nie lubi sprzeciwu, ale jest otwarty na 
negocjacje, zwłaszcza kiedy się go lekko pogryzie w okolicach żeberek... Rechot gwarantowany!

Przewijanie i ubieranie to wg Krzysia strata czasu, dlatego przewijam Bobasa tylko wtedy, kiedy wiem, że przedmiot, który trzyma w dłoni jest wystarczająco interesujący. Czasami jest to butelka z oliwką, jakiś kremik albo zegarek Taty. 

Kiedy szykujemy się do wyjścia, najlepiej ubierać Krzysia przed TV, w którym miga jakaś bajka. W innym wypadku wykręci się i pobiegnie "raczkując". 

Uwielbia Gummy Beara. Kiedy widzi mnie z tabletem, to jest przekonany, że za chwilę usłyszy wyjątkowy głos Misia i będzie mógł przy nim potańczyć. Dla niezorientowanych, podsyłam link do przebojowego, zielonego stwora, wszakże dzień bez Miśka, jest dniem straconym


A tak na poważnie - powinnam wysłać Misiakowi jakieś podziękowania, bo niejednokrotnie uratował mnie przed opresją w postaci znudzonego Dzidziusia, w momencie, kiedy potrzebuję wyrwać się z objęć Krzysiowatego i natychmiast coś zrobić.

Kocha mandarynki i pomarańcze. To zapewne spuścizna po mojej iście pomarańczowej ciąży.

Ubóstwia zabawę w a ku, ku. Kiedy ja albo Krzysio starszy jesteśmy w łazience, to człapie za nami i z leżącej pozycji, zza drzwi robi nam "a ku ku". 

Potrafi cmokać i nadal mruczy przy jedzeniu. Mmmmmm... aż talerzyk będzie pusty.

Rośnie, rośnie nam radośnie.

1 komentarz:

  1. jej... to już tyle... pamiętam jak w brzuszku jeszcze maluch był, a teraz 10 strzeliła... niech rośnie zdrowo!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń