Mogę zaliczyć dzień dzisiejszy do tych wyjątkowych. Synek jest z nami już (!!!) prawie dwa tygodnie. Zmienia się z każdym dniem... a nawet z każdą porą dnia. Zadziwia bystrością spojrzenia. Umiejętnością skupienia wzroku na jednym punkcie. Mogę utonąć w jego ślicznych oczach. A to dopiero początek. Uśmiecha się kiedy karmienie dobiega do końca. Robi to nieświadomie, ale uwielbiam tą zadowoloną, najedzoną minkę. Rozśmiesza mnie swoimi słodkimi minkami i puszczaniem bączka w najmniej oczekiwanym momencie. Jest taki... prawdziwy i nasz:).
Dzisiaj jest dniem wyjątkowym, bo pierwszy raz od czasu porodu poczułam, że jestem Mamą naszego Maleństwa.
To piękne chwile, pielęgnuj je i zapamiętuj. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapamiętuję przy pomocy aparatu fotograficznego ;). Synek tak szybko się zmienia. On jest prawie dorosły :)
Usuńhehe, ja przez kilka miesięcy zaglądałam co chwilę do łóżeczka malutkiego, bo nie wierzyłam, że to maleństwo jest, że jest moje...
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem osamotniona w tych odczuciach :)
Usuń